Social Media:

IG

Portal beauty | Recenzje | Newsy kosmetyczne

Test kultowego serum 20 ml – sprawdzamy hit włosomaniaczek!

Dobre serum to kluczowy element codziennej pielęgnacji, jeśli marzysz o zdrowych, mocnych i odpornych na uszkodzenia włosach – w końcu nie ma nic za darmo, a włosy same nie uchronią się przed czynnikami zewnętrznymi. Dodatkowo odpowiednio dobrane serum wygładzi i odżywi pasma, zadba o ich odpowiednie nawilżenie, domknie łuski i ograniczy uporczywe puszenie czy elektryzowanie. Dzisiaj na tapetę bierzemy olejek z czarnuszką Bioelixire, który wśród włosomaniaczek od dawna ma już status kultowego. Skąd ten cały hype, za co pokochały go użytkowniczki i czy faktycznie jest taki skuteczny? Sprawdzamy!

Dobre serum do włosów – na co zwrócić uwagę?

Głównymi zadaniami serum do włosów jest ich ujarzmienie i ochrona przed czynnikami zewnętrznymi. Dobrze jednak, jeśli przy okazji wpłynie pozytywnie na kondycję kosmyków, doda im blasku, witalności, siły oraz elastyczności. Dlatego podczas poszukiwań serum warto kierować się składem kosmetyku i szukać w nim takich substancji, jak:

  • oleje roślinne – są bogate w niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe, witaminy, minerały i antyoksydanty. Dzięki temu intensywnie odżywiają, wzmacniają i pielęgnują włosy, a także zmiękczają i wygładzają ich powierzchnię.
  • Lekkie silikony – tworzą na powierzchni włosów ochronną warstwę, która zapobiega nadmiernej utracie wilgoci i zmniejszeniu elastyczności, a także wygładza, nabłyszcza i zabezpiecza przed rozdwajaniem, kruszeniem, puszeniem, elektryzowaniem czy nadmiernym plątaniem. Łagodne silikony są bezpieczne i nie przenikają do wewnątrz włosów, należy jednak pamiętać, aby nie stosować ich na skórę głowy.
  • Witaminy i minerały – ich dodatek wzmacnia kondycjonujące działanie serum i zwiększa naturalną siłę oraz odporność włosów.
  • Filtr UV – ochrona przed promieniowaniem ultrafioletowym to sposób na ograniczenie zniszczeń, które wywołuje ono w strukturze włosów. Dodatek filtra UV w serum to wygodny sposób na zmniejszenie ilości etapów codziennej pielęgnacji.

Przetestowaliśmy serum z czarnuszką od Bioelixire – co o nim myślimy?

Serum z czarnuszką Bioelixire – kosmetyk kultowy wśród włosomaniaczek i zachwalany jako sposób na codzienną ochronę włosów. Według producenta serum:

  • zabezpiecza włosy przed promieniami UV,
  • wygładza i nabłyszcza,
  • działa termoochronnie, dzięki czemu sprawdza się podczas stylizacji z użyciem wysokich temperatur narzędzi fryzjerskich,
  • pielęgnuje i odżywia,
  • regeneruje osłabione i zniszczone włosy,
  • chroni przed nadmierną utratą wilgoci, uszkodzeniami mechanicznymi, rozdwajaniem, puszeniem i elektryzowaniem,
  • jest proste i szybkie w użyciu,
  • jest tanie i wydajne,
  • nie pozostawia tłustej warstwy i nie skleja włosów,
  • może być stosowane nawet kilka razy dziennie,
  • pięknie pachnie.

Obietnice brzmią zachęcająco, ale przez wrodzony sceptycyzm musieliśmy sami przetestować serum, żeby przekonać się o jego właściwościach. Pierwsze wrażenia?

  1. Opakowanie – minimalistyczne, chociaż nie rzucające się w oczy i nie wyróżniające spośród drogeryjnej oferty. Gdybyśmy nie przyszli specjalnie po nie, zdecydowanie mogłoby nam umknąć pośród innych kosmetyków.
  2. Cena – serum kosztuje niecałe 5 złotych, co jest naprawdę niewielkim kosztem. Jednocześnie buteleczka serum również jest niewielka, dlatego zobaczymy, jak cena ma się do wydajności kosmetyku.
  3. Mała buteleczka – dla jednych plus, dla innych minus. Z jednej strony mała pojemność to możliwość noszenia serum w torebce czy zabrania na weekendowy wyjazd. Z drugiej – małe pojemności to duża ilość odpadów.
  4. Zapach – to kwestia indywidualna. Jest lekko słodki, odrobinę kwiatowy. Sztuczny, ale nie drażniący. My byliśmy podzieleni – część redakcji uznała go za bardzo ładny, część za umiarkowanie przyjemny. Szkoda, że nie ma też wersji bezzapachowej.
  5. Odmierzanie produktu – olejek posiada małą, plastikową buteleczkę bez aplikatora. To utrudnia dozowanie serum, chociaż jest ono na tyle gęste, że nie wylewa się zaraz po przechyleniu. Jako, że producent sugeruje rozprowadzić na włosach kroplę lub dwie, ciężko stwierdzić, w jaki sposób mają one zostać odmierzone.
  6. Konsystencja – gęsta i oleista, ale o dziwo faktycznie nie pozostawia na włosach tłustej warstwy i nie skleja kosmyków.
  7. Aplikacja – stosowanie serum jest proste i szybkie. Odrobinę rozcieramy w dłoniach i nakładamy na suche lub mokre włosy od połowy ich długości (ponieważ w składzie znajdują się lekkie silikony omijamy skórę głowy). W przypadku tego serum mniej znaczy więcej, dlatego zapowiada się, że naprawdę może być bardzo wydajne.

Serum Bioelixire – opinie i wnioski redakcji

Chociaż pierwsze wrażenia były raczej pozytywne musieliśmy przekonać się, czy naprawdę przy dłuższym użytkowaniu serum spełni nasze oczekiwania. Dlatego przez miesiąc konsekwentnie stosowaliśmy na włosach olejek Bioelixire. Opinie redakcji zebraliśmy poniżej, w każdej kategorii przyznając maksymalnie 5 punktów. Enjoy!

Wydajność 5/5

20 ml buteleczka serum faktycznie starcza na dość długi okres użytkowania, chociaż oczywiście jest to uzależnione od typu i porowatości włosów, ich potrzeb oraz częstotliwości stosowania. W przypadku bardzo zniszczonych, niesfornych włosów z tendencją do silnego elektryzowania i puszenia, zużycie będzie szybsze. Na włosach normalnych, nisko- i średnioporowatych olejek Bioelixire spokojnie wystarczy na ok. miesiąc, przy stosowaniu go maksymalnie dwa razy dziennie.

Dozowanie 2/5

To chyba największy problem tego kosmetyku. Ciężko dobrze odmierzyć odpowiednią ilość serum, a kiedy się kończy potrzeba sporo cierpliwości, żeby odczekać aż wypłynie z butelki. Im dalej w las tym bardziej robi się to męczące, dlatego dajemy 2 gwiazdki (+1 za to, że dzięki gęstej konsystencji serum nie rozlewa się zaraz po przechyleniu buteleczki i można bez problemu zebrać nadmiar z powrotem do środka).

Aplikacja 5/5

Prostota i szybkość użycia to zdecydowane plusy serum. Wystarczy naprawdę niewielką ilość rozetrzeć w dłoniach i rozprowadzić na włosach, zwracając szczególną uwagę na końce. Tym sposobem w kilka sekund włosy stają się zabezpieczone przed czynnikami zewnętrznymi i wysokimi temperaturami stylizacji, wygładzone, miękkie i odporne na elektryzowanie. Dodatkowy plus za to, że serum można nakładać nawet kilka razy dziennie, bez obciążania włosów i efektu sklejenia.

Stosunek ceny do jakości 5/5

Tutaj również na plus. Serum jest naprawdę tanie, a bardzo ładnie wygładza i pielęgnuje włosy, nadaje im delikatnego połysku, ułatwia rozczesywanie, zapobiega plątaniu oraz uszkodzeniom. Włosy po zastosowaniu olejku są też bardziej odporne na puszenie i elektryzowanie – co się ceni szczególnie późną jesienią i zimą.

Skład 4/5

Nie jest to serum, które spełni wymogi ortodoksyjnych fanek i fanów w pełni naturalnej pielęgnacji. W jego składzie znalazły się bowiem lekkie silikony, których wpływ na środowisko jest ciągle badany. Jednak wysoka zawartość olejku z czarnuszki i malachit to dawka odżywienia, którą docenią włosy każdego typu i porowatości, a dodatek filtra UV zabezpiecza strukturę przed szkodliwym wpływem promieniowania ultrafioletowego. Co dokładnie znajduje się w serum z czarnuszką Bioelixire?

  • Cyclopentasiloxane, Dimethiconol, Caprylic/Capric Triglyceride – emolienty, które tworzą na powierzchni włosów ochronną warstwę okluzyjną. Zapobiegają nadmiernej utracie wilgoci z ich wnętrza, wygładzają, zmiękczają, nabłyszczają i kondycjonują. Nie obciążają włosów i działają antystatycznie, zapobiegając elektryzowaniu. Odpowiadają również za przyjemną i łatwą w aplikacji konsystencję serum.
  • Nigella Sativa Seed Oil – olejek z czarnuszki, który dostarcza włosom cennych kwasów tłuszczowych, witamin, minerałów i antyoksydantów. Dogłębnie odżywia, wzmacnia i zabezpiecza włosy.
  • Malachite Extract – malachit dostarcza włosom kompleks łatwo przyswajalnej miedzi, dzięki czemu wzmacnia ich kondycję.
  • Parfum – syntetyczna substancja zapachowa.
  • Ethylhexyl Methoxycinnamate – chemiczny filtr UV, który pochłania promieniowanie ultrafioletowe.
  • Aqua – woda.
  • CI 61565, CI 60725, CI 26100, CI 47000 – syntetyczne barwniki, bezpieczne do stosowania w produktach kosmetycznych.

Przejrzystość 5/5

Nie tylko na opakowaniu, ale również na stronie internetowej można znaleźć pełny skład serum. Chociaż powinno to być normą wszyscy wiemy, że nie zawsze jest. W przypadku serum Bioelixire producent faktycznie zadbał o przejrzystość w tej kwestii, a co ciekawe na stronie produktu można też znaleźć link do raportu z badania właściwości ochronnych serum (https://bioelixire.com/wp-content/uploads/2023/04/RAI1-22-01-21-1-SERUM-SILIKONOWE-Z-CZARNUSZKA.pdf).

Termoochrona 5/5

Właściwości termoochronne okazały się być więcej niż zadowalające. Włosy po stylizacji z użyciem olejku Bioelixire były miękkie, lśniące i gładkie. Narzędzia fryzjerskie nie spowodowały też przesuszenia, uszkodzeń mechanicznych czy elektryzowania, także w tej kategorii z czystym sumieniem dajemy 5 gwiazdek.

Konsystencja 5/5

Oleista konsystencja jest przyjemna w aplikacji, nie obciąża i nie skleja włosów, a dodatkowo łatwo się zmywa delikatnym szamponem. Nawet przy kilkukrotnym nakładaniu serum na tę samą partię włosów nie wywołuje nieestetycznego efektu sklejenia lub przetłuszczenia.

Pielęgnacja włosów 4/5

Pierwsza rzecz, którą musimy tutaj zaznaczyć – serum to nie to samo co maska czy odżywka do włosów. Nie ma zatem sensu spodziewać się, że w pojedynkę zrewitalizuje głęboko zniszczone włosy i sprawi, że będą wyglądać jak z najlepszej reklamy. Tym niemniej, serum radzi sobie naprawdę nieźle w kwestii odżywiania i ujarzmiania włosów. Pozostawia je wygładzone, miękkie, delikatnie lśniące i zabezpieczone przed uszkodzeniami. Wpływa też na nawilżenie i elastyczność, ograniczając ucieczkę wilgoci z ich wnętrza. Zawarty w serum olejek z czarnuszki wnika w strukturę włosów i przy dłuższym stosowaniu faktycznie widać sporą różnicę w ich kondycji – stają się wyraźnie silniejsze, zdrowsze, mocniejsze i mniej niesforne.

Zapach 3/5 

Ponieważ w tej kwestii pozostaliśmy podzieleni, przyznajemy mu 3 gwiazdki. Jest to jednak zupełnie indywidualna kwestia, dlatego polecamy sprawdzenie tematu we własnym zakresie.

Ochrona UV 

Tutaj musimy uwierzyć producentowi na słowo, ponieważ nie jesteśmy w posiadaniu sprzętu, który umożliwiłby przeprowadzenie badania przed i po. Skoro jednak w pozostałych kwestiach się zgadzamy i efekty stosowania serum są zbieżne z obietnicami zakładamy, że możemy zaufać producentowi w temacie ochrony przed promieniami ultrafioletowymi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

TOP